Azjatyckie tygrysy w Polsce: jak projektuje się obiekty przemysłowe i magazynowe dla gigantów z Azji?
Małgorzata Kałuża, doświadczona architektka specjalizująca się w projektowaniu hal magazynowych i obiektów przemysłowych z Harden Construction, podzieliła się spostrzeżeniami dotyczącymi projektowania dla firm azjatyckich w Polsce.
Zacznijmy od tego kim są „azjatyckie tygrysy”?
Z definicji termin ten odnosi się do dynamicznego wzrostu gospodarczego kilku krajów azjatyckich, które początkowo, po II wojnie światowej, były ubogimi regionami. Chiny czy Korea Południowa znajdowały się, wtedy wśród najbiedniejszych miejsc na świecie. Dzięki przyjęciu liberalnego modelu gospodarczego, przeszły one transformację i gwałtownie się rozwinęły. Ich gospodarczy sukces sprawił, że obecnie należą one do najbardziej zamożnych państw Azji. Dzisiaj tym terminem często określamy globalne firmy z tego regionu, które prężnie się rozwijają i zdobywają zagraniczne rynki.
Czyli takie jak Samsung, Toyota, Alibaba, Huawei, Sony, Tencent? Coraz częściej słyszy się też o magazynach czy centrach logistycznych dla tych firm w Polsce.
Dokładnie. Mają często międzynarodowy zasięg i wpływ, a także globalne ambicje i chcą je realizować w Europie, m.in. w Polsce. Nasza lokalizacja oraz dostęp do rozwiniętej infrastruktury logistycznej sprawiają, że Polska staje się dla nich atrakcyjnym miejscem do rozwoju ich biznesu i do tworzenia centrów dystrybucyjnych na Europę. Zwłaszcza po pandemii, która przyspieszyła rozwój e-commerce, i spowodowała, że firmy zaczęły skracać łańcuchy dostaw, gdy sprowadzanie towarów z Chin i w ogóle z Azji wiązało się z dużymi opóźnieniami. Korzystał na tym polski rynek magazynowy.
W 2021 r. Korea Południowa była już największym bezpośrednim zagranicznym inwestorem w Polsce. Azjatycki tygrys zostawił u nas 1,9 mld euro, tworząc prawie 2 tys. miejsc pracy.
Które regiony Polski są obecnie najbardziej istotne dla firm azjatyckich?
Mówi się, że Dolny Śląsk jest koreańską potęgą. W tym regionie swoją obecność mają globalni inwestorzy, tacy jak Amazon, Google, Nokia, Mercedes oraz wiele południowokoreańskich firm, z koncernem LG na czele.
Potwierdzają to też dane Centralnego Ośrodka Gospodarczego. Aż 47% spółek z koreańskim udziałowcem działa na Dolnym Śląsku.
Czyli produkcja elektroniki i samochodów. Które branże są dzisiaj najbardziej aktywne w budowaniu obiektów przemysłowych i magazynowych w Polsce?
Obecnie dominują branże: elektroniczna, produkcja RTV i AGD, motoryzacyjna oraz e-commerce. Firmy, takie jak Xiaomi, LG czy Hyundai Engineering inwestują w Polsce tworząc nowoczesne hale i centra logistyczne. Ponadto, coraz więcej słyszy się o wejściu na polskie rynki gigantów odzieżowych, jak Shein, który planują otwarcie centrów dystrybucji na Europę Środkowo-Wschodnią. To świadczy o rosnącej roli branży e-commerce w kraju. Jeśli chodzi o obszar motoryzacji, to wspomniany wcześniej Dolny Śląsk staje się atrakcyjnym miejscem dla firm azjatyckich z uwagi na rozwój elektromobilności i ograniczania emisji spalin. Region pełni rolę ważnego centrum produkcji baterii do samochodów elektrycznych i ich komponentów w całej Unii Europejskiej.
Pewnie w większości to tzw. montownie?
Właśnie nie. Magazyny, które miałam okazje projektować zawierały w sobie rozwiązania służące różnym celom. Firmy azjatyckie coraz częściej skupiają się nie tylko na budowie miejsca produkcji, ale także inwestują w sektor badawczo-rozwojowy w Polsce. Obiekty, które powstają, nie są już tradycyjnymi fabrykami, a miejscami, które łączą w sobie część produkcyjną, badawczą, rozwojową oraz biurową. Mało kto o tym wie, ale biura w wielu inwestycjach przemysłowych w Polsce dorównują poziomem i standardem do tych znajdujących się w wieżowcach największych korporacji, także w obiektach europejskich i polskich firm. Często są wydzielone w bryle budynku, posiadają reprezentacyjne wejście ze szklano-aluminiową fasadą, siłownie, tereny rekreacyjne i strefy relaksu. Niemniej jednak są też takie inwestycje, gdzie widać znaczne różnice kulturowe i inne podejście do projektowania np. pomieszczeń socjalnych czy terenów wokół.
Zauważyłaś jakieś trendy w ostatnich latach w budowie takich obiektów?
Coraz częściej można dostrzec wprowadzanie do obiektów nowoczesnych technologii – w tym robotów przemysłowych. Stanowi to wyzwanie dla architekta, ponieważ znacząco wpływa na całość projektu i proces realizacji. Jako architektka, muszę uwzględnić wymagania danej technologii, aby zaprojektować obiekt, który umożliwi właściwe jej wykorzystanie. Proponowane rozwiązania projektowe w zakresie konstrukcji oraz instalacji dopasowujemy do potrzeb procesów produkcyjnych oraz technologii wytwarzania. Często wymaga to odpowiedniego miejsca, posadzki spełniającej wymagania konkretnej technologii, czy też konstrukcji hali lub antresoli o dedykowanej nośności. Istnieją maszyny, które wymagają, aby płyty stropowe na antresoli znajdujące się pod nimi mogły udźwignąć nawet do 10 ton. Natomiast w typowych zastosowaniach najczęściej przyjmowane na antresolach jest obciążenie ok. 0,35 tony. Wprowadzenie takiej maszyny wiele zmienia. Technologia wyznacza również w dużej mierze kształt bryły obiektu i wpływa na inne rozwiązania projektowe, które mogą być zastosowane, jak np. rozwiązania świetlne czy akustyczne. Trzeba to oczywiście zrobić w taki sposób, by wszystko było bezpieczne i przyjazne przy codziennym użytkowaniu. Dlatego też integrujemy poszczególne instalacje, jak również określamy rozwiązania w zakresie bezpieczeństwa.
A w jaki sposób aspekty kulturowe wpływają na Twoją pracę?
Kultura azjatycka różni się znacząco od europejskiej, nie tylko pod względem codziennego życia, podejścia do pracy, ale przede wszystkim biznesu, a w naszej branży także podejściem do standardów budowlanych. Warto też wspomnieć o hierarchiczności i wydłużonym procesie akceptacji przez osoby stojące na górze danej hierarchii. Trzeba przywyknąć również do tego, że dzieli nas przeskok czasowy i bariera językowa.
Nasze normy odbiegają od azjatyckich?
Firmy azjatyckie często nie rozumieją i nie znają naszych norm budowlanych, na przykład dotyczących wysokości drzwi. W Polsce standardowa ich wysokość to 200 cm, podczas gdy w Azji jest to zwykle 180 cm. Często tłumaczymy i wyjaśniamy, skąd pewne rozwiązania czy wymagane zmiany. Inwestor z Azji niejednokrotnie przychodzi do Generalnego Wykonawcy z gotową koncepcją, którą trzeba dostosować do polskich przepisów budowlanych. Tworzenie projektu od podstaw, na bazie „koreańskiej” wersji, jest bardzo ciekawym doświadczeniem dla całego naszego zespołu.
W Polsce duże obiekty przemysłowe są budowane w kilka miesięcy, podczas gdy w Azji ten proces trwa dłużej, nawet kilka lat. Firmy azjatyckie są przyzwyczajone do wyodrębnionego etapu projektowania, a potem budowy. U nas projektowanie i budowa często odbywają się równocześnie, a my – architekci – musimy radzić sobie z licznymi uwagami i zmianami, które regularnie wprowadzamy do projektu, co wpływa też na bieg procesu realizacji. Hala musi przecież powstać w określonym terminie. Wyzwaniem jest zatem praca pod presją czasu.
Dodatkowym aspektem, który wpływa na przebieg całej realizacji jest otoczenie inwestycji.
Hale, które miałam okazję projektować, budowane były obok tych już działających. Wymaga to od nas, odpowiedniej logistyki transportu materiałów budowlanych, aby dostawa nie przeszkadzała w bieżącej działalności drugiego obiektu produkcyjnego, ale i z tym radziliśmy sobie znakomicie.
Ostatnie pytanie: Jak radziłaś sobie z hierarchicznością zarządzania w firmach azjatyckich, ale też z różnicami kulturowymi i podejściem do kobiet w biznesie?
Jako kobieta na początku często doświadczałam dystansu ze strony azjatyckich partnerów. W japońskich koncernach reprezentacja kobiet na najwyższych stanowiskach jest jeszcze niewystarczająca. Wymagało to ode mnie pewnej delikatności i zrozumienia lokalnego kontekstu w kontaktach z inwestorem. Jednak warto zauważyć, że azjatyccy współpracownicy (zwłaszcza mężczyźni) zdają sobie sprawę z różnic między poszczególnymi krajami w podejściu choćby do kwestii równouprawnienia płci. Szanują to i podziwiają postęp, jaki został osiągnięty w tym obszarze. W Harden Construction stawiamy na różnorodność, dlatego nikogo nie dziwi kobieta na stanowisku np. kierownika działu czy kierownika projektu. U nas liczą się kompetencje. Moje doświadczenia wynikające ze współpracy z azjatyckimi firmami pokazują, że choć na początku może pojawić się dystans do kobiety, to nasza praca i wiedza sprawiają, że inwestorzy nabierają zaufania, komunikacja oraz sposób współpracy zmieniają się i z czasem nie widać żadnych różnic w podejściu do nas.
Certyfikacja BREEAM krok po kroku
Zacznijmy od podstawowego pytania – czym jest certyfikacja BREEAM?
Certyfikat BREEAM jest systemem oceny budynków, który służy do określenia m.in., w jakim stopniu jest to miejsce przyjazne środowisku, komfortowe dla jego użytkowników, ale też może odnosić się do sposobu, w jaki dany budynek powstał, do zrównoważonego budownictwa. Jako generalny wykonawca zajmujemy się tzw. certyfikacją BREEAM New Construction, która dotyczy nowopowstających budynków, ale istnieje także możliwość certyfikowania obiektu post factum w formule BREEAM In-Use. Można uzyskać certyfikację na jednym z 5 poziomów, a najwyższym z nich jest Outstanding. Na przestrzeni lat dużo zmieniło się w podejściu do uzyskiwania certyfikatu. Kiedy zaczynałam budować pierwsze obiekty w certyfikacji BREEAM New Construction, wymaganiem specyfikacji inwestorów był poziom Good, czyli ok 45%. Teraz wszystkie nasze nowe budowy są na poziomie Excellent, czyli uzyskują co najmniej 70% w skali BREEAM.
Czy inwestor sam zgłasza się i z góry ustala, jaki chciałby uzyskać certyfikat dla danej inwestycji czy to wychodzi w trakcie? A może to firma na etapie projektowania deklaruje, jaki certyfikat może uzyskać dla danego obiektu?
Jeśli chodzi o większych deweloperów przemysłowych, to certyfikat BREEAM o określonym poziomie jest już wpisany w specyfikację obiektu. Obecnie większość nowych budynków dąży do uzyskania certyfikatu ekologicznego – najczęściej BREEAM lub LEED. Dla inwestora jest to bardzo korzystne biznesowo, bo wiąże się to z realnymi oszczędnościami i większym komfortem przyszłych użytkowników danych budynków. W Harden Construction, jako Generalny Wykonawca, już od momentu przetargu wiemy, że taki certyfikat będziemy musieli uzyskać, jak również to, jaki certyfikat chcemy uzyskać spełniając oczekiwania inwestora. Pracujemy w oparciu o obszerne opracowanie, które określa, za co można zdobyć punkty i zostać sklasyfikowanym na danym poziomie BREEAM. Aby był on wyższy, niż Good i aby zdobyć niezbędne punkty, trzeba o tym pomyśleć już na etapie projektowym.
Czy Generalny Wykonawca jest w stanie uzyskać certyfikat na wyższym poziomie, niż inwestor zakładał w specyfikacji? Czy takie „przeskoki” z poziomu na poziom się zdarzają?
Tak, zdarzają się takie sytuacje, ale raczej dla niższych poziomów certyfikatu. Czasem wejście na wyższy poziom certyfikatu nie wymaga włożenia bardzo dużej ilości pieniędzy czy ogromnych zmian w projekcie, zwłaszcza kiedy, np. standardy najemcy są wysokie, a zawsze wyższy poziom certyfikatu to wartość dodana. Na pewno ważne z punktu widzenia Generalnego Wykonawcy jest to, żeby mieć dokładną wiedzę, już w biurze przetargowym, czym w ogóle jest certyfikat BREEAM i jakie należy spełnić wymagania, jakie dokumenty pozyskać, co zaraportować, żeby go pozyskać. Dzięki temu, już wtedy orientujemy się, dlaczego i o ile musimy zwiększyć planowany budżet , aby uzyskać dokument na danym poziomie. Jeżeli niedoświadczony Generalny Wykonawca chce zbudować obiekt z certyfikatem, a wcześniej nigdy tego nie robił, to może się o to „potknąć” i nie doszacować kosztów projektu w oparciu o wytyczne BREEAM, a są to duże koszty.
Czy w Polsce, w budownictwie przemysłowym, certyfikat BREEAM jest już oczywistością?
Zdecydowanie tak. Co oznacza dobrą zmianę branży, która docenia założenia tej certyfikacji i rozwiązania eko i well being, które ona uwzględnia. BREEAM był nowością 5-7 lat temu. Teraz przeważnie każdy deweloper ma wpisany ten certyfikat w specyfikację swojego obiektu. Dużo prywatnych inwestorów również decyduje się na certyfikację, bo zwiększa to komfort użytkowników. Certyfikat zmienił naprawdę sporo na przestrzeni 5 lat, jeśli chodzi o wygląd obiektów przemysłowych i wygodę ich użytkowania. Certyfikacja BREEAM doprowadziła też do standaryzacji pewnych rozwiązań. Przykładem jest strefowanie oświetlenia, zdalny odczyt liczników czy ładowarki elektryczne, które wcześniej nie były takie oczywiste. Co ważne, aby spełnić wymagania związane z certyfikacją BREEAM, należy zastosować wiele innowacyjnych technologii, systemów, a docelowo one też podnoszą wartość danego obiektu.
Ile czasu zajmuje proces certyfikacji i jak on wygląda?
W procesie certyfikacji kluczową rolę odgrywa asesor, który ocenia obiekt. Pracujemy z nim od samego początku. To jedna z pierwszych firm, którą zatrudniamy, między innymi dlatego, że jedną z kategorii przy ubieganiu się o uzyskanie certyfikatu jest kategoria „zarządzanie”, a w niej oceniane są również działania prowadzone podczas trwania budowy. Najlepiej, kiedy asesor jest zatrudniony już przez inwestora. Jednak niestety często tak to nie wygląda. Zwykle jest on zatrudniany dopiero przez Generalnego Wykonawcę. U większych inwestorów często wcześniej konsultuje się projekty z asesorem lub nawet przeprowadza się wstępną certyfikację. Dzięki temu pewne rzeczy są z góry przygotowane jeszcze przed rozpoczęciem budowy, takie jak, np. raport ekologa. Również pewne rozwiązania projektowe, wynikające bezpośrednio z wytycznych certyfikacji BREEAM, weszły już na stałe do specyfikacji inwestorów. To bardzo pomaga w uzyskaniu certyfikatu. Pomocnym jest też dokumentowanie etapu koncepcji, bo za to również przewidziane są punkty.
Później asesor dostaje od nas opracowania dotyczące danej inwestycji i przygotowuje ocenę wstępną, czyli sprawdza, ile sam projekt może uzyskać punktów. Potem zaleca opracowania eksperckie i ewentualne zmiany tak, żeby uzyskać wymagany poziom certyfikacji. Wtedy przekazujemy te sugestie do naszego działu projektowego i podwykonawców, głównie w zakresie instalacji elektrycznych i sanitarnych. To oni dostosowują nasz projekt. Na tym etapie np. sprawdzamy dostępność światła dziennego w pokojach biurowych, ilość miejsc parkingowych, wydajność wentylacji czy temperaturę, na jaką była projektowana klimatyzacja.
Wszystko to musimy udowodnić asesorowi, ponieważ przez cały etap budowy i projektowania powstaje tworzony przez niego raport. Oczekuje od nas dowodów na to, że wszystko zostało wykonane tak, jak deklarujemy. Wszystko ma być wpisane w projekcie, musi mieć też pieczątkę i podpis projektanta. Dopiero to stanowi dobry dowód w raporcie asesora. Jeśli chodzi o jego wizyty na budowie, to po pandemii troszkę się to zmieniło i pracujemy raczej online. Asesor pojawia się na budowie 2-3 razy. Na samym początku zazwyczaj łączy się to ze sprawdzeniem zaplecza budowy czy dojazdów. Później przyjeżdża już na etapie budowy. Poza tym jesteśmy z nim w stałym kontakcie i online pokazujemy mu na przykład, jak składujemy materiały i zapobiegamy zapyleniu dróg dojazdowych. Kryteriów jest naprawdę mnóstwo, a wszystko musi być udokumentowane zdjęciem albo oświadczeniem inwestora, projektanta lub kierownika budowy.
Na jakiej zasadzie dokonywana jest ocena obiektu podczas certyfikacji?
Elastyczność certyfikacji BREEAM polega na tym, że przy zachowaniu takich samych głównych kategorii i tożsamej skali ocen, budynki o zróżnicowanej funkcji mogą być certyfikowane w ramach jednego schematu. Jest 10 kategorii oceny. W ich ramach przyznawane są punkty, które wliczają się do całkowitej oceny z różną wagą dla różnych obiektów. W zależności od tego, czy to hotel, budynek mieszkalny, galeria handlowa czy hala przemysłowa, poszczególne kryteria oceny lub możliwość ich spełnienia jest zróżnicowana. Przy ocenie obiektu przemysłowego są punkty, które trudno nam uzyskać w danej kategorii, ale są też punkty minimalne, które trzeba zdobyć, żeby w ogóle podchodzić do certyfikacji. Na przykład na poziomie Very Good trzeba mieć przynajmniej jeden punkt z kategorii „woda”. Jest też kategoria „innowacje”, która daje nam trochę szersze pole do popisu, bo tam trzeba zrobić coś zdecydowanie ponad standard.
Kiedy można zacząć posługiwać się takim certyfikatem?
Kiedy skończymy daną inwestycję przystępujemy do odbiorów z przyszłym użytkownikiem, które również podlegają ocenie BREEAM. Wszystkie dowody zgromadzone przed, w trakcie i po zakończeniu budowy wysyłamy do asesora. Z częścią musimy czekać aż do zakończenia budowy, bo trzeba zrobić zapis zużycia wody, energii i innych mediów. Robimy też monitoring transportu, zapisujemy każdy samochód, który do nas wjeżdża, żeby później policzyć łączną emisję CO2 spowodowaną przez dostawy i wywóz odpadów. Szkolimy przyszłego użytkownika z eksploatacji obiektu, przekazujemy przewodnik użytkowania. Po przesłaniu dokumentacji i dowodów do asesora czekamy około miesiąca na opracowanie całego raportu. Czas otrzymania certyfikatu mocno zależy od jednostki certyfikującej. Zdarza się, że ostateczny dokument dostajemy dopiero po 7 miesiącach od zakończenia budowy.
Jak istotny pod względem biznesowym jest certyfikat BREEAM?
Na pewno ma on dużą wartość biznesową, ale też wstydem jest budowanie hal bez certyfikatu ekologicznego. Wszyscy więksi deweloperzy mają je dla swoich budynków. Poza tym budowanie wg certyfikacji BREEAM przybliża nasze budynki do wymagań regulacji unijnych dotyczących transformacji ekologicznej i energetycznej. Też świadomość ekologiczna w Polsce stale wzrasta, dlatego myślę, że takie obiekty łatwiej znajdują najemców. Dzisiaj mamy też dużo większe wsparcie inwestora, bo część rozwiązań jest już z góry narzucona, więc jest nam łatwiej zrobić wycenę i zaplanować działania pod kątem uzyskania certyfikatu BREEAM. Natomiast jeśli chodzi o biznesową wartość, to na pewno są to oszczędności w zużyciu wody, energii i poprawa komfortu użytkowników, który przekłada się na ich pracę. W halach magazynowych i przy nich coraz częściej powstają strefy relaksu, dba się o zieleń, są oczka wodne, budki dla owadów, ale też stojaki na rowery. Również z punktu widzenia zarządzania budynkiem z certyfikatem BREEAM jest to łatwiejsze. Administrator ma możliwość zdalnego odczytu liczników i nie musi podjeżdżać do każdego licznika, żeby pobrać pomiary. Brane są też pod uwagę takie kryteria, jak ochrona wrażliwych części budynków na uszkodzenia, co przekłada się na zmniejszoną częstotliwość napraw lub remontów.
Co jest największym wyzwaniem dla Generalnego Wykonawcy w procesie certyfikacji?
Dla nas zawsze największym wyzwaniem, chyba w każdej kategorii, jest czas, bo mamy go naprawdę mało na zbudowanie obiektu. Z certyfikacją wiąże się też dużo bieżącej pracy. Na budowie musi być przynajmniej jedna osoba, która będzie się tym zajmowała od początku do końca. Wiąże się to z prowadzeniem monitoringów, przesyłaniem materiałów do asesora, robieniem zdjęć i zbieraniem dowodów. Musimy to robić na bieżąco, zebrać to w taki sposób, żeby na koniec budowy nie było problemów z udowodnieniem czegoś asesorowi i jednostce certyfikującej. Bardzo ważne jest też wprowadzenie odpowiednich rozwiązań projektowych na odpowiednim etapie inwestycji.
Do tej pory w Polsce tylko dwa obiekty, w Szczecinie i Koninie, dostały najwyższą ocenę BREEAM na poziomie Outstanding. W czym jest największa trudność, żeby przeskoczyć z poziomu Excellent czy Very Good na Outstanding?
Poziom Outstanding planujemy uzyskać dla obecnie budowanego obiektu w Poznaniu. O ile dla poziomu Excellent jesteśmy w stanie uzyskać certyfikat stosując rozwiązania standardowe, tak dla Outstanding, konieczne może okazać się, np. zwiększenie izolacji całego dachu lub fasady, zwiększenie retencji wód deszczowych, zastosowanie odzysku wody szarej czy fotowoltaiki. Takie rozwiązania pociągają za sobą spore koszty. Co więcej, musimy zadbać o bezpieczny dostęp użytkowników do budynku, przewidując w projekcie odpowiednie zagospodarowanie terenów zewnętrznych, np. chodniki i ścieżki rowerowe. Jeżeli najemca czy inwestor chce uzyskać poziom Outstanding, musi się przygotować na to, że przy tym poziomie jest bardzo mały margines błędu i prawie wszystkie wymagania trzeba po prostu spełnić. Jest to bardzo ambitne, zwłaszcza dla obiektu przemysłowego, ale jak najbardziej możliwe.
Dwa nowe obiekty o powierzchni 50 tys. m kw. zrealizowane przez Harden Construction pod Bydgoszczą
Ponad 50 tys. m kw. powierzchni użytkowej mają dwa nowoczesne obiekty przemysłowe w kompleksie logistycznym Panattoni Park Bydgoszcz IV. Hale produkcyjno-magazynowo-biurowe wybudowała firma Harden Construction, która jest jednym z najszybciej rozwijających się w Polsce generalnym wykonawcą obiektów przemysłowych w Polsce. Ekologiczne pod względem wyposażenia oraz warunków użytkowania obiekty zostały wybudowane zgodnie z wymaganiami certyfikatu BREEAM Excellent.
Funkcjonalność i ekologia
Pierwszy ze zrealizowanych obiektów oferuje ponad 20 tys. m kw. powierzchni użytkowej i składa się z części produkcyjnej o wielkości prawie 7 tys. m kw. oraz części magazynowo-biurowej o powierzchni ponad 13 tys. m kw. Ze względu na planowaną działalność produkcyjną w części hali została wykonana wzmocniona posadzka przystosowana do przenoszenia cięższych obciążeń. Drugi obiekt, który oferuje blisko 30 tys. m kw. powierzchni użytkowej, będzie przeznaczony pod działalność magazynowo-usługową. Został on wyposażony w system monitoringu konstrukcji „Inteligentny Dach” poprzez zastosowanie sensorów laserowo – inklinometrycznych. Pozwoli to na podejmowanie odpowiednich działań zabezpieczających powierzchnię dachu w razie występowania niebezpiecznych zdarzeń pogodowych. W częściach socjalno-biurowych obu obiektów zastosowano instalację wentylacji mechanicznej nawiewno-wywiewnej z odzyskiem ciepła i uzdatnieniem powietrza wentylacyjnego.
- Dziś każdy inwestor, który odpowiedzialnie podchodzi do swojej działalności i jej wpływu na otoczenie z uwagą analizuje obiekty, w których prowadzi działalność. Obserwowana z satysfakcją przez nas rosnąca świadomość w wyborze ekologicznych i energooszczędnych rozwiązań wywiera pożądaną, pozytywna presję na tak ważne proekologiczne zmiany w budownictwie przemysłowym. Wprowadzanie nowych, zaawansowanych rozwiązań ograniczających zużycie energii, wody czy ciepła daje nie tylko korzyści dla środowiska, ale w perspektywie już kilku lat wymierne oszczędności w relacji do obiektów budowanych według standardowych zasad. Koszty działalności to kluczowy element wpływający na finalną kalkulację opłacalności każdego biznesu. Dlatego, im obiekt bardziej ekologiczny, tym większe korzyści dla przedsiębiorcy, a w konsekwencji i dla otoczenia – wyjaśnia Paweł Fiuczek, Dyrektor Zarządzający w Harden Construction.
Dla lepszego komfortu użytkowników wprowadzono system automatycznej kontroli wilgotności. W pomieszczeniach, w których wykonywana jest praca z monitorami, zapewniona jest wilgotność względna powietrza na poziomie 40%. Oba budynki zostały wybudowane zgodnie z wymogami oceny BREEAM Excellent, o który obecnie ubiega się generalny wykonawca.
Ekologia musi zaczynać się już na placu budowy
Zgodne z prowadzoną polityką zrównoważonego rozwoju realizowaną przez Harden Construction każda budowa, a potem finalna inwestycja, ma w jak najmniejszym stopniu wpływać na środowisko. Dlatego do budowy zostały użyte certyfikowane materiały najwyższej jakości. Ogromną wagę przywiązuje się do odpowiedzialnego projektowania i wstępnej analizy procesu inwestycyjnego. Dlatego planowanie budowy, obok całej sfery logistycznej, zawiera także działania związane z ograniczaniem zużycia mediów oraz minimalizacją ilości odpadów, ich segregacją i recyklingiem. W przypadku realizacji dwóch obiektów w Bydgoszczy Harden Construction osiągnął wskaźnik recyklingu na poziomie ponad 85% masy wytworzonych odpadów.
- Ideą naszego budowania, którą skutecznie upowszechniamy w kolejnych obiektach w Polsce, jest maksymalne ograniczanie wpływu ich funkcjonowania na wszystkie kluczowe obszary otoczenia. Analizujemy bardzo dokładnie każdy projekt pod kątem właściwych rozwiązań dla jego przyszłych funkcji i potrzeb najemców. Niektóre rozwiązania wymagają dziś nadal dużych nakładów finansowych, ale muszą one wyprzedzać przyszłe normy i regulacje, jeśli realnie myślimy o ochronie środowiska i wymiernym komforcie dla użytkowników tego typu obiektów – podkreśla Łukasz Kozerski, Dyrektor Operacyjny w Harden Construction. Zwłaszcza budynki związane z produkcją, logistyką, po prostu biznesem nie powinny mieć negatywnego wpływu na takie elementy środowiska, jak zdrowie ludzi w jego otoczeniu, powietrze, glebę, akustykę, środowisko wodne czy zieleń. Nasze rozwiązania w sposób namacalny pokazują, że można dziś ekologicznie budować każdego rodzaju obiekty – dodaje Fiuczek.
Dzięki starannie dobranym współczynnikom przenikania ciepła i odpowiedniemu wykorzystaniu naturalnego światła oraz wysokim parametrom szczelności ścian uzyskano wysoką efektywność energetyczną obu obiektów ograniczając ich przyszłe koszty operacyjne użytkowania i ślad węglowy. Obie hale zostały zlokalizowane w taki sposób, że tereny zielone wokół nich zajmują odpowiednio ponad 10,5 tys. m kw. oraz ponad 25,5 tys. m kw. całych działek. Drogi i ciągi komunikacyjne zostały wykonane w sposób uniemożliwiający przedostawanie się zanieczyszczeń do gleby. Ze względu na złożone funkcje obu obiektów utworzono przy nich łącznie blisko 200 miejsc postojowych dla samochodów osobowych, w tym 18 miejsc postojowych z możliwością ładowania samochodów elektrycznych oraz 8 miejsc dla pojazdów osób niepełnosprawnych. Z myślą o rowerzystach zbudowano specjalne 3 wiaty oraz wydzielono 46 miejsc postojowych dla rowerów.
Harden Construction: firma realizuje dwie hale magazynowe w tempie ekspresowym o łącznej powierzchni ponad 140 tys. m²
Harden Construction, jako Generalny Wykonawca, odpowiada za jednoczesną budowę dwóch hal w ramach Panattoni Park Poznań A2 w Robakowie. Pierwsza z nich o powierzchni 79,5 tys. m2 to obiekt, który budowany jest specjalnie dla marki odzieżowej H&M w formule built-to-suit. Prace nad obiektem wystartowały w połowie marca. Dziś konstrukcja budynku jest już zakończona, trwają jeszcze prace przy pokryciu dachowym. Rozpoczęły się również wszystkie prace instalacyjne. Natomiast realizacja drugiej hali rozpoczęła się dwa miesiące później. Sprawne zarządzanie zasobami, usprawnione procesy i najnowocześniejsze technologie sprawiają, że obie inwestycje są realizowane dużo szybciej, niż wynikałoby to z pierwotnych harmonogramów zleceniodawcy.
W pierwszym kwartale tego roku Harden Construction podpisał umowę z deweloperem Panattoni na budowę dwóch hal przemysłowo–magazynowo-usługowych w Robakowie pod Poznaniem. Choć prace budowlane rozpoczęto w marcu, już teraz widać, że oba obiekty powstają w szybszym, niż początkowo zakładano tempie.
– Dużym wyzwaniem dotyczącym tych inwestycji był termin wyznaczony na ich realizację. Zanim przystąpiliśmy do działań, bardzo ważna była faza przygotowawcza, czyli duże tempo prac projektowych, planowanie prac budowlanych, określenie potrzeb, zasobów, dobranie podwykonawców i przypisanie konkretnych odpowiedzialności i zakresów działań poszczególnym zespołom. Równie istotny był podział zapotrzebowania na poszczególne materiały budowlane, w określonym czasie i według kategorii, np. prefabrykaty, stal, beton. Dzięki temu prace mogły ruszyć w przeciągu miesiąca. Mieliśmy zagwarantowane dostawy materiałów, a tym samym mogliśmy realizować działania na kilku „frontach” jednocześnie, co znacznie przyspieszyło prace. Obecny etap budowy pokazał, że początkowe założenia terminowe udało się wręcz wyprzedzić, a to wszystko dzięki umiejętnej organizacji i zaangażowaniu zespołu– mówi Maciej Michniak, Dyrektor Techniczny w Harden Construction.
Powierzchnia działki pod cały projekt obejmuje łącznie obszar ponad 320 tys. m2. Powierzchnia użytkowa hali A to ok. 61 tys. m2, a hali B budowanej w formule built-to-suit, czyli ściśle według specyfikacji klienta – blisko 79,5 tys. m2. W obiekcie B, którego najemcą będzie H&M, powstanie centrum logistyczno-spedycyjne dające zatrudnienie dla 2 700 osób.
Generalny Wykonawca wyposaża budynki w najnowocześniejsze rozwiązania technologiczne, które są odpowiedzią na potrzeby poszczególnych inwestorów. W znaczny sposób przyczynią się one do większej efektywności energetycznej przy jednoczesnym poszanowaniu środowiska naturalnego. Dachy zostaną pokryte panelami fotowoltaicznymi. W halach zaprojektowano pasma świetlne i większą ilość przeszkleń, które mają doświetlać stanowiska pracy, a tym samym minimalizować zużycie energii elektrycznej. Zostanie zainstalowany również system odzyskiwania wody deszczowej oraz zbudowana biologiczna oczyszczalnia ścieków. Każdy z obiektów będzie miał również stację uzdatniania wody pitnej. Co ważne z punktu widzenia ekologii, przy budowie nie są stosowane materiały PCV. Założeniem Harden Construction jest uzyskanie dla obu realizacji certyfikacji środowiskowej BREEAM na poziomie Outstanding.
Równie ważne jest wyposażenie i otoczenie budynków, które mają sprzyjać dobremu samopoczuciu i komfortowi pracowników. Wnętrza poszczególnych hal zostały zaprojektowane zgodnie z indywidualnymi standardami i potrzebami inwestorów. Co ważne, w obu inwestycjach zadbano o podwyższony standard powierzchni biurowych. Zostaną one również zbadane i zoptymalizowane pod kątem komfortu termicznego i odpowiedniej jakości powietrza. Ponadto planowane są dodatkowe udogodnienia, zarówno wewnątrz, jak i wokół budynków, w tym siłownia, strefa rekreacyjna z siedziskami, taras zewnętrzny, boisko do siatkówki, plac do gry w boule, a także stacje ładowania pojazdów elektrycznych czy infrastruktura dla rowerzystów. Ważnym elementem jest też indywidualny projekt zieleni wewnątrz i na zewnątrz hal, który stanowi dopełnienie całości projektu.
Planowany termin przekazania obiektu dla H&M w Panattoni Park Poznań A2 w Robakowie to październik 2023 roku, natomiast hali A to I kwartał 2024.
Harden Construction osiągnął kolejny kamień milowy: ponad 400 000 m² wybudowanej powierzchni magazynowej
W IV kwartale 2020 roku na rynek Generalnych Wykonawców wszedł nowy gracz - Harden Construction. Wystarczyły niecałe trzy lata, aby firma mogła pochwalić się dużą ilością zrealizowanych obiektów przemysłowych na potrzeby produkcji, magazynowania i logistyki oraz e-commerce. Powierzchnia zakończonych inwestycji właśnie przekroczyła 400 tys. m2, a w trakcie budowy są kolejne obiekty.
Harden Construction to młoda, ale prężnie rozwijająca się firma i chociaż otoczenie rynkowe, pandemia, wysoka inflacja i wojna nie stanowiły najbardziej optymalnych warunków do rozwoju, duże doświadczenie zespołu i znajomość branży przyczyniły się do stałego zwiększania portfolio klientów, a tym samym do powiększenia skali działalności firmy.
- Wchodząc na rynek wiedzieliśmy, że mamy sprawdzony team ekspertów, partnerów i podwykonawców, posiadających ogromny know-how i doświadczenie, które możemy zaoferować naszym klientom , a tym samym zagwarantować terminowość, wysoką jakość realizowanych obiektów, ale też innowacyjne rozwiązania technologiczne, które pomogą w optymalizacji ich biznesów. Zależy nam na tym, żeby budowane przez nas obiekty były jak najbardziej efektywne ekonomicznie a zarazem ekologiczne. Stale poszukujemy nowych rozwiązań, usprawniamy procesy, aby w optymalny sposób wykorzystywać zasoby – mówi Paweł Fiuczek, Dyrektor Zarządzający w Harden Construction.
Do tej pory firma Harden Construction zbudowała 9 hal magazynowych i produkcyjnych. W sumie oddano do użytku budynki o łącznej powierzchni 400 tys. m2, zlokalizowanych w województwach: mazowieckim, łódzkim, wielkopolskim i śląskim. Wśród inwestorów znaleźli się między innymi Carrefour, InPost Media Expert i DB Schenker.
- 400 tys. m2 to symboliczna liczba, która nas ogromnie cieszy, ale jeszcze bardziej cieszy nas to, że w niedługim czasie ona wzrośnie. Jesteśmy w trakcie kolejnych realizacji, m.in. budujemy obiekt o powierzchni 79,5 tys. m2 dla światowego lidera z branży odzieżowej, kolejny o powierzchni 65 tys. m2 dla czołowego producenta sprzętów elektronicznych i AGD. Jesteśmy równie w trakcie realizacji najbardziej nowoczesnego obiektu z sortownią dla Poczty Polskiej. To pokazuje, że kierunek, który obraliśmy się sprawdza, a jakość i terminowość utrzymujemy nawet w niesprzyjających okolicznościach rynkowych – mówi Łukasz Kozerski, Dyrektor Operacyjny w Harden Construction.
Firma dba o to, aby realizowane inwestycje były zaawansowane pod względem stosowanych technologii, ale też były przyjazne dla środowiska. Przy każdej naszej inwestycji znajdują się tereny zielone, obsadzone drzewami lub kwietnymi łąkami, na których montowane są specjalne budki dla owadów, ale też infrastruktura dla pracowników, jak choćby stojaki na rowery czy ładowarki do samochodów elektrycznych.
Obok powszechnie stosowanych już pomp ciepła, paneli fotowoltaicznych, Harden Construction wykorzystuje systemy do zarządzania budynkami, które ograniczają zużycie energii czy wody, ale też stawia na nowatorskie rozwiązania, jak zielone dachy, dotąd nie stosowane na dużych obiektach magazynowych. – Choć jest to wyzwaniem, z racji obciążeń i dużej połaci dachu, jako pierwsi zdecydowaliśmy się na zastosowanie tej technologii. Taki zielony dach, to nie tylko przestrzeń do wegetacji roślin, ale też sposób na retencję wody opadowej, wytłumienie hałasu, nawet o 8dB lepiej, niż na standardowych dachach, ale też czystsze powietrze. Z naszych obliczeń wynika, że w ciągu roku taki dach może odfiltrować nawet 936 kg szkodliwego pyłu zawieszonego powietrzu, aby to zobrazować, odpowiada to jego rocznej produkcji przez 777 aut osobowych – dodaje Paweł Fiuczek.
Tym, co zasługuje również na wyróżnienie przy okazji informacji o rozmachu inwestycyjnym i realizowanych budowach, to ścisłe zasady BHP stosowane przez Harden Construction, które przyczyniły się do tego, że na żadnej budowie nie zanotowano ani jednego wypadku.
7 miesięcy, tylko tyle potrzebował Harden Construction na budowę hali magazynowej w Błoniu
Harden Construction – najszybciej rozwijający się Generalny Wykonawca w Polsce zakończył właśnie budowę nowej hali magazynowej Panattoni Park Błonie III. Obiekt o powierzchni ponad 43 000 m2został wybudowany przed czasem i po zaledwie 7 miesiącach oddany inwestorowi, łącznie z pozwoleniem na jego użytkowanie.
Nowa hala w Błoniu zajmuje powierzchnię 43 400 m2 i obejmuje nie tylko powierzchnię magazynową, ale również nowoczesne biura. Kompleks wyposażony jest w komfortowe strefy relaksu dla pracowników, stacje ładowania pojazdów elektrycznych, wiaty rowerowe wyposażone w samoobsługowe stacje napraw oraz szereg innych rozwiązań przyjaznych pracownikom i środowisku. Prace przy budowie hali, której wysokość wynosi prawie 15 metrów, rozpoczęto w pierwszej połowie września. Obiekt uzyskał pozwolenie na użytkowanie pod koniec marca br. i właśnie został przekazany właścicielowi i pierwszemu najemcy. Za generalne wykonawstwo inwestycji oraz terminową realizację odpowiada firma Harden Construction.
„Hala A powstała w bardzo krótkim czasie - w ciągu zaledwie 7 miesięcy i to w okresie zimowym. Było to możliwe dzięki doskonałej koordynacji dostaw elementów prefabrykowanych z naszych magazynów. Efektywna koordynacja pracy pozwala nam na zminimalizowanie zużycia materiałów, energii i czasu potrzebnego do budowy hali. Dzięki temu proces budowy staje się bardziej ekonomiczny i ekologiczny, a zużycie energii i materiałów jest zmniejszone. Redukujemy także tym samym ilość odpadów, co także przekłada się na zmniejszenie emisji CO₂ związanej z transportem i utylizacją odpadów budowlanych” – mówi Paweł Fiuczek, Dyrektor Zarządzający w Harden Construction.
Obiekt zaprojektowano z myślą o zrównoważonym rozwoju i ochronie lokalnego środowiska. Jest on także w trakcie procesu certyfikacji BREEAM na poziomie Excellent. To międzynarodowy system oceny zrównoważonego budownictwa, który uwzględnia szereg kryteriów związanych z ochroną środowiska, efektywnością energetyczną, jak też wpływem na zdrowie i komfort użytkowników budynku.
W realizowanej hali zastosowano liczne optymalizacje w rozwiązaniach projektowych z zakresu zużycia energii i wody. Jednym z nich są elektrozawory powiązane z fotokomórką światła, które pozwalają na automatyczne otwieranie i zamykanie zaworów. Dzięki temu obiekt jest przyjazny dla środowiska i pozwala na redukcję zużycia zasobów naturalnych. Zainstalowano również system wykrywający ponadnormatywne zużycie wody, co pozwala na szybkie wykrycie i naprawę awarii. Ponadto dach hali został przygotowany do montażu paneli fotowoltaicznych, które zostaną zamontowane przez najemcę. Dzięki temu obiekt będzie mógł wytwarzać własną zieloną energię elektryczną, co przyczyni się do redukcji emisji CO₂ i innych szkodliwych substancji.
Na terenie obiektu posadzono łąki kwietne oraz roślinność mającą pełnić funkcję izolacyjną. Stanowi ona naturalne ekrany, będące barierą dla spalin i hałasu. Zdecydowano się także na instalację budek lęgowych dla ptaków oraz owadów. Rozwiązanie to pozwala na utrzymanie równowagi ekologicznej na terenie inwestycji, ale też zapobiega ewentualnym problemom z budowaniem przez ptaki gniazd na terenie magazynu.
„Wdrażamy rozwiązania projektowe, które pozwalają na oszczędzanie energii i wody oraz redukcję emisji CO₂, aby wybudowane przez nas obiekty były atrakcyjne dla firm także z powodu niższych kosztów utrzymania takiego obiektu. Firmy poszukujące kompleksowego rozwiązania dla swojej działalności logistycznej coraz częściej wskazują nam, że obiekty przemysłowe mają być ekologiczne, ale również energooszczędne” – dodaje Łukasz Kozerski, Dyrektor Operacyjny w Harden Construction.
Hala w Błoniu to już drugi obiekt zbudowany przez Harden Construction w województwie mazowieckim i dziewiąty w Polsce.
Zakończenie budowy Hali 1 Centrum Dystrybucji Media Expert w Łodzi
Miło jest nam poinformować Państwa, iż w dniu 02.09.2021r. uzyskaliśmy pozwolenie na użytkowanie dla ostatniego etapu Hali nr. 1 Centrum Dystrybucji Media Expert w Łodzi w ramach inwestycji Central European Logistics Hub.
Zmiana adresu firmy od 1.09.2021
Od września firma Harden Construction będzie mieścić się pod adresem:
Harden Construction Sp. z o.o. Sp. K.
budynek Warsaw UNIT, piętro 29
Rondo Daszyńskiego 1
00-843 Warszawa
Zapowiedź nowej inwestycji w Łodzi
Rozpoczynamy realizację dwóch nowych inwestycji w Plewiskach oraz Gliwicach
Miło nam jest poinformować, iż od lipca ruszyliśmy z budową nowych inwestycji zlokalizowanych w Plewiskach (woj. wielkopolskie) oraz Gliwicach (woj. śląskie).